poniedziałek, 30 marca 2015

Róże sukcesu.

Cześć,

dzisiaj pokażę Wam zdobienie jakie wykonałam kilka dni temu. Nosiła je stosunkowo długo jak na mnie, bo aż 5 dni. Moja mama się zachwyciła tymi paznokciami, a przyznam, że i mi się to zdobienie wyjątkowo podobało. 



To zdobienie to moje róże sukcesu, a raczej jego składowa - czuję, że poniekąd to dzięki temu jak wyglądały moje paznokcie podczas rozmowy kwalifikacyjnej wpłynęło na wybranie mnie na nowego pracownika. I tak oto dostałam wymarzoną pracę i pracuję w ROSSMANNIE :) Gdzie doradzam w wyborze kolorówki jak i perfum, ale więcej informacji podam Wam jak już zupełnie się wdrożę, gdyż chcę, aby moje doradztwo dla osób znających mnie właśnie z bloga było na jak najwyższym poziomie :)



Do zdobienia wykorzystałam:
  • odżywka GR NAIL EXPERT BLACK DIAMOND HARDENER - baza
  • odżywka GR NAIL EXPERT 4 IN 1 COMPLETE CARE MULTI-PURPOSE - top
  • lakier MAYBELLINE SUPER STAY GEL NAIL COLOR 7 DAYS nr 615 MINT FOR LIFE
  • lakier GOLDEN ROSE RICH COLOR nr 123 - wypełnienie róży
  • lakier GOLDEN ROSE RICH COLOR nr 34 - wypełnienie róży
  • lakier do stempli ESSENCE STAMPY POLISH NAIL ART czarny
  • płytka BP-30
  • brokat ze sklepu chińskiego



Dodatkowo prosiłabym wszystkich o polajkowanie mojego zdjęcia w konkursie fotograficznym, którego tematem jest promowanie kultury, to tylko lajk a może wpłynąć na wyniki konkursu :)

niedziela, 29 marca 2015

Żegnaj zimo, witaj wiosno I !

Hej.

Dzisiaj napiszę Wam o jednym z dwóch kosmetyków, który towarzyszył mi całą zimę. Kiedy na dworze jest mroźno musimy szczególnie dbać o skórę, aby jej nie przesuszyć. Konieczne jest odpowiednie zabezpieczenie jej przed ujemnymi temperaturami, a także nawilżenie. 

Krem AVON SOLUTION WINTER DAY jest kosmetykiem przeznaczonym właśnie na zimę. Stosowałam go na dzień a także czasem na noc. 


Krem zakupiłam u siostry, był on dostępny w ofercie tylko dla konsultantek. Kosztował 8,99 zł jeśli pamięć mnie nie myli. Także są to nieduże pieniądze, jednak byłam pozytywnie nastawiona do tego kosmetyku z racji, że kremy z serii SOLUTION są mi dobrze znane i lubiane przeze mnie. Zwłaszcza kremy o żelowej konsystencji, których używam w lato, bo bardzo fajnie chłodzą skórę twarzy dając kilkuminutowe orzeźwienie. Dodam, że nie mam zielonego pojęcia czy krem pojawia się w regularnej sprzedaży.


Objętość jaką otrzymujemy to 50ml, mi wystarczył na całą zimę z małym hakiem. Opakowanie jest szklane i solidne, natomiast zakrętka wykonana jest z plastiku, który wygląda tandetnie. Pozostałe kremy z tej serii mają również plastikowe nakrętki, jednak pokryte są one srebrną warstwą lakieru, dzięki czemu wyglądają ekskluzywnie. Ale jakby nie patrzeć krem ma działać a nie wyglądać...




 Pod nakrętka znajdziemy plastikową nakrywkę z logo AVON. Jak widać na powyższych zdjęciach szkło jest grube. Sam krem jest białej barwy, dobrze się wchłaniał. Ma bardzo fajną konsystencję, mimo, że był nieco ciężki nie zapychał mojej skóry. Nawilżał jak należy i tak samo chronił przed zimnem. Także rolę kremu na zimę spełnił w 100%. Krem bardzo delikatnie pachniał, zapach utrzymywał się na skórze kilka minut do całkowitego wchłonięcia. Używałam go pod makijaż i w tej roli także nie zawiódł. Nic się nie rolowało a makijaż cały przez ponad 7h. :)


Dodatkowo krem posiada filtr SPF 20, dzięki czemu skóra chroniona jest przed promieniowaniem słonecznym, które występuje przez cały rok niezależnie od pory.


Jest to najlepszy krem jaki do tej pory używałam na zimę i jeśli pojawi się ponownie w sprzedaży to kupię go, a może i zrobię zapas i na kolejny rok.
Niestety opakowanie już dawno wyrzuciłam, więc nie jestem w stanie przedstawić Wam składu kremu, ale myślę, że nie będzie w nim nic szkodliwego. Ja u siebie nie zauważyłam podrażnień po stosowaniu tego kremu, a nawet mogę stwierdzić, że to on  nie raz złagodził skutki zbyt mocno wykonanego peelingu skóry twarzy.



A na koniec mała zagadka: co zawiera ta torebeczka? :)


Przewiduję drobny prezent dla osoby, która zgadnie, także próbujcie! :)

środa, 25 marca 2015

Peacock, czyli skojarzenie jedno - pawie piórka :)

Cześć!

Dzisiaj prezentuje Wam zdobienie, które robiłam bardzooo późno. Był to dzień, w którym otrzymałam paczkę od BORN PRETTY STORE. Wiedziałam, że ten wzór wykorzystam jako pierwszy, bo od dawna miałam na niego pomysł, oto moja wersja pawich piór! :) Z tym, że musicie mi wybaczyć kolory zdjęć, robiłam je po godzinie 22 w łazience przy sztucznym oświetleniu a także nie zwrócicie uwagi na niewyczyszczone skórki...

Dodatkowo na specjalne życzenie Beaty a także MałaMu powiększyłam zdjęcia we wszystkich postach i od teraz będą ukazywać się w dużym formacie, podoba się Wam? ;>



 



Do zdobienia użyłam:
  • odżywka GR NAIL EXPERT BLACK DIAMOND HARDENER - baza
  • odżywka GR NAIL EXPERT 4 IN 1 COMPLETE CARE MULTI-PURPOSE - top
  • lakier SALLY HANSEN XTREME WEAR 480 THE REAL TEAL - kolor bazowy do gradientu
  • lakier GOLDEN ROSE SELECTIVE nr bodajże 77
  • lakier GOLDEN ROSE RICH COLOR nr 39
  • lakier QUIZ COSMETICS SAFARI - bez numerka, kolor limonkowy z połyskiem, dla innych neonowa zieleń w wydaniu błyszczącym
  • lakier GOLDEN ROSE MAGNETIC 104
  • płytka BP-30
A do stemplowania użyłam czarnego lakieru do stempelków z ESSENCE oraz biały lakier z serii SAFARI firmy QUIZ COSMETICS.

poniedziałek, 23 marca 2015

Naklejki na stemplu.

Hej,

dzisiaj przychodzę do Was ze zdobieniem, które zrobiłam w zeszłym tygodniu. Jako, że nowe płytki z BPS dają możliwość kolorowania, to zrobiłam naklejki. Perfekcyjnie nie wyszło, natomiast jak na pierwszy raz jest całkiem przyzwoicie :)





Wykorzystałam:
  • odżywka GR NAIL EXPERT BLACK DIAMOND HARDENER - baza
  • odżywka GR NAIL EXPERT 4 IN 1 COMPLETE CARE MULTI-PURPOSE - top
  • lakier CR nr 21 green tea
  • lakier SALLY HANSEN INSTA DRI Just In Lime
  • lakier GOLDEN ROSE SELECTIVE nr bodajże 77, zamazał się, więc pewności nie mam
  • duża płytka BP-L003
 Chcecie tutorial jak robić naklejki i przede wszystkim jak wybrać nadające się do tego wzory? :)

piątek, 20 marca 2015

The best of, czyli moje najlepsze zdjęcia koncertowe.

Cześć wszystkim!

Dzisiaj przychodzę do Was z zupełnie innym postem. Myślę, że tego typu posty będą pojawiać się co jakiś czas. Blog jest o moich zainteresowaniach, więc nie tylko o paznokciach i kosmetycznych rzeczach... Koncerty i fotografia, to jest to coś co pokochałam, odstawiłam pogowanie na rzecz tworzenia koncertowych dzieł. Dzisiaj przedstawię Wam moje ulubione. Pod zdjęciami danego zespołu załączę również linki do moich ulubionych piosenek z ich dorobku. Mam nadzieję, że spodoba się Wam ten post jak i moje zdjęcia, a przede wszystkim, że zainteresuję Was twórczością pewnie nieznanych Wam zespołów, bynajmniej w większości :) Muzykę widać, nie tylko słychać, so enjoy everyone! :)


 A-FRONT/GLIWICE 







BUNKIER/WODZISŁAW ŚLĄSKI








 BUSTER BIDON/GLIWICE




 CASSIS/ZABRZE
niestety nagrań w internecie nie ma...


 CAŁA GÓRA BARWINKÓW/KŁOBUCK





CLOCK MACHINE/KRAKÓW




 CLOSTERKELLER/WARSZAWA


 CREE/TYCHY


CARRANTUOHILL/ŻORY, RYBNIK




INDIOS BRAVOS/KATOWICE


INSEKT/KATOWICE


KONIEC ŚWIATA/KATOWICE





KONOPIANS/CZELADŹ


 LAO CHE/PŁOCK






 LAST REMAINED/OPOLE



LEJ MI PÓŁ/BIELSKO-BIAŁA



 LUXTORPEDA/POZNAŃ


JAHVIGATION/SOSNOWIEC


 PROKURATURA/MIKOŁÓW




 PULL THE WIRE/ŻYRARDÓW



 SKAMPARARAS/JASTRZĘBIE ZDRÓJ





SZTYWNY PAL AZJI/CHRZANÓW






 T. LOVE/CZĘSTOCHOWA


PLAGIAT199/CZECHOWICE-DZIEDZICE


RÓŻE EUROPY/WARSZAWA
piosenki nie będzie, bo ich nie słucham, ale zdjęcie uwielbiam :)




REDAKCJA/SKOCZÓW, GLIWICE




 GA-GA ZIELONE ŻABKI/JAWOR










OR NOT TO BE i PROFANACJA/WODZISŁAW ŚLĄSKI

I to byłoby na tyle, oto moje ulubione fotografie koncertowe wykonane przeze mnie na przestrzeni lat 2010-2015 :) Które Wam się najbardziej podobają? Zaciekawił Was któryś z zespołów swoją twórczością? Koniecznie się podzielcie ze mną przemyśleniami!
© Agata | WS.