czwartek, 29 października 2015

Skarpetki złuszczające L'biotica - post dla osób o silnych nerwach!

Hej!

Dzisiaj będzie post o złuszczających skarpetkach. Kiedy pierwszy raz usłyszałam o tym gadżecie stwierdziłam, że chciałabym spróbować, zwłaszcza, że mam kilka trudnych punktów, z którymi radził sobie tylko pilnik elektryczny (niestety nie na długo).

Kiedy robiłam zamówienie w jednej z drogerii kupiłam skarpety firmy FEET PRO, które w ogóle się nie sprawdziły... Znaczy złuszczyły skórę... ale między palcami. Dlatego, gdy trafiłam na skarpetki od L'biotici w promocji wrzuciłam je do koszyka bez wahania, co z tego wyszło?


Skarpetki dostępne są w Hebe oraz w Super-Pharmie, w promocji można kupić je za około 11-12 zł, a bez promocji za 15 złotych z groszami.


 W środku znajdziemy opakowanie, a w nim...


Wielkie skarpeciochy, dlatego nawet mężczyźni mogą sobie wykonać taki zabieg :) niestety kobiety będą zmuszone do znalezienia swojego sposobu na dopasowanie ich do swojego rozmiaru. 

Od producenta:

Złuszczająco - pilingująca maska w postaci skarpet wypełnionych aktywnie działającym płynem. Profesjonalny zabieg do samodzielnego wykonania w domu.

Maska na bazie aktywnych kwasów roślinnych skutecznie usuwa martwy naskórek, odciski oraz wszelkie zgrubienia i zrogowacenia skóry stóp.
Oprócz działania złuszczającego maseczka pielęgnuje i regeneruje skórę stóp dzięki zawartości mocznika, ekstraktu z owoców papai oraz cytryny.

Wyciąg z rumianku delikatnie koi świeżo złuszczoną i odnowioną skórę. Po kuracji złuszczającej stopy są idealnie gładkie, miękkie i delikatne.
 
Jak je zastosować?
  • należy umyć i osuszyć stopy
  • przeciąć skarpetki wzdłuż zaznaczonej linii, włożyć stópki i dopasować rozmiar skarpet
  • producent zaleca trzymanie ich od 60-90 minut
  • po określonym czasie trzeba je zdjąć i usunąć pozostałości płynu ciepłą wodą
Skład:

Alcohol, Aqua, Propylene Glycol, Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Urea, Glycolic Acid, Betaine, Anthemis Nobilis Flower Extrack, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Triclosan, Salicylic Acid, Menthol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Parfum.


Osobiście skarpetki trzymałam przez 12 h, aby polepszyć efekt dobrze ubrać bawełniane skarpetki. Dodatkowo moczenie stóp wzmaga efekt, spocenie stóp także, wiem, ze nie brzmi to przyjemnie :) Na pierwsze odchodzące skórki czekałam 3 dni, a całkowite złuszczenie zamknęło się w 6 dniach.

A teraz część dla ludzi o silnych nerwach:

 







Dla zaspokojenia mojej ciekawości zrobiłam coś, co jest ohydne i przyznaję się do tego. Zbierałam skórę, która odchodziła... Uzbierało się 3/4 pojemniczka po maśle do ciała o pojemności 200 ml. Sporo, nieprawdaż? :>

Ja jestem zadowolona i będę regularnie stosowała skarpety złuszczające L'biotici. Są jednymi z tańszych dostępnych, a działają genialnie! 

Efekt jaki otrzymujemy po zakończeniu złuszczania jest niesamowity, skóra jest aksamitna i mięciutka. Ja pokochałam ten produkt!

Uwaga:
Skarpety można stosować raz na 25 dni, drugą kwestią jest to, że przy kuracji nie można wystawiać stóp na promieniowanie UV bez zastosowania kremu z wysokim filtrem, aby ochronić odsłonięty naskórek.

Zapraszam także do wzięcia udziału w moim rozdaniu:
http://blaqkvenom.blogspot.com/2015/08/rozdanie-pazurkowe.html

poniedziałek, 26 października 2015

Recenzja płytki BP-L008 od BPS

Hej,

dzisiaj, tak jak obiecałam będzie o płytce BP-L008 otrzymanej we współpracy z Born Pretty Store :)


Na tej płytce znajdziemy 13 wzorów cało paznokciowych oraz 8 mniejszych. Standardowo płytkę otrzymujemy w ładnie zdobionym kartoniku, a sama płytka podklejona jest plastikową podkładką, dzięki której nie skaleczymy się ostrym brzegiem. Płytka jest oczywiście zabezpieczona ochronna folią. Wzory bardzo przypadły mi do gustu, zwłaszcza te koronkowe, dzięki którym będzie można wykonać misterne naklejki :)


Płytkę dostaniecie za 5,99$, a w aktualnej promocji za 3,59$
Produkt znajdziecie pod tym linkiem - klik.


Swatche prezentują się nieźle, były to pierwsze próby, także by uzyskać jeszcze lepsze efekty niezbędne będzie wyczucie tej płytki. Jakościowo jest bardzo dobrze. 

A tak wygląda próbne zdobienie:

 

Moja ocena: 5/5 

Inne ciekawe produkty do paznokci znajdziecie w dziale nail art.


Przypominam Wam, że możecie również skorzystać z kodu, umożliwiającego Wam uzyskanie 10% rabatu na nieprzecenione artykuły w sklepie BORN PRETTY STORE 



Zapraszam także do wzięcia udziału w moim rozdaniu:

http://blaqkvenom.blogspot.com/2015/08/rozdanie-pazurkowe.html

PS na dniach wrzucę posta wyprzedażowego, jaką formę wolelibyście:
  • ja z góry ustalam ceny konkretnych lakierów
  • wy proponujecie cenę i ewentualnie targujemy się
I dajcie znać, czy w ogóle jesteście zainteresowani :)

środa, 21 października 2015

DENKO - wrzesień.

Cześć!

Myśląc ostatnimi miesiącami o projekcie denko myślałam, że będę je robiła raz na dwa miesiące. No bo przecież ile można zdenkować kosmetyków, jeśli wszystkie były dopiero otwierane? Jednak przeliczyłam się i wierzcie - można na prawdę dużo zużyć... Chyba jestem przerażona ilością!

Przypominam Wam etykiety, jakich używam:
  • kupię - dla produktów, które spełniły swoje zadanie oraz sprostały moim wymaganiom
  • być może kupię - dla produktów, które szału nie zrobiły, ale jednak miały swoje plusy
  • nie kupię - dla produktów, które w ogóle się nie sprawdziły
  • nie kupię, bo już mam w zapasie - to oznaczenie będzie pojawiało się w pierwszych miesiącach denka,  kiedy to mam już w zapasie kolejne opakowanie danego produktu, a to z racji, że kupiłam lub zamówiłam od razu ilość hurtową (promocja czy cięcie kosztów przesyłki)

1. Maseczka w hydroplastycznym płacie BIELENDA z serii korygującej - pierwszy raz spotkałam się z taką maseczką, ale przyznam, że polubiłyśmy się, zresztą jak z całą serią korygująca od Bielendy.

2.  Złuszczająca maska do stóp FEET Pro - no cóż, pierwsze podejścia nie zawsze są udane, złuszczyły tylko skórę między palcami, a chyba nie o to chodzi w tego typu produktach...

3. Serum multiwitaminowe kupione w lidlu, wyprodukowane przez Perfectę - bardzo fajne serum o cudownym zapachu szkoda, że była to limitka...

4. Maseczka Planet Spa Oriental Radiance od AVON - nigdy więcej, maseczki peel off to nie moja bajka. Natomiast peeling z tej serii jest genialny, a żel do czyszczenia twarzy już nie, za to sprawdza się doskonale do mycia pędzli!

5. Maseczka Planet Spa Heavenly Hydration od AVON - maseczka o żelowej formule, delikatnie nawilżała, ale rewelacji nie było.

6. Zmywacz z Aldika - mój stały bywalec w kosmetyczce :)

7. Suchy szampon ISANA - tani a dobry, może nie pachnie jak te z Batiste albo Syoss'a ale po co przepłacać?

8. Żel pod prysznic BeBeauty z biedry o zapachu lodów pistacjowych - no uwielbiam ten zapach, aktualnie można kupić ten płyn w innych odsłonach zapachowych, zastanawiam się nad wanilią z malinami!

9. Złuszczające skarpetki do stóp L'Biotica - drugie podejście do tematu złuszczających skarpet zakończone powodzeniem, będą stałym bywalcem :) Zrobię recenzję tego produktu, wolicie wersję okrojoną w zdjęcia czy jednak hardkorową? :>

10. Masło do ciała Planet Spa Fantastically Firming - delikatny zapach i treściwa konsystencja, dzięki której przekonałam się do maseł, wróci do mnie z całą pewnością do kosmetyczki.

11. Kolejne serum z lidla, tym razem cytrusowe - sprawdziło się tak samo jak to multiwitaminowe, a dodatkowo pobudzało zapachem.

12. Czarny lakier safari - zgęstniał, nie powróci już, bo zwykłe lakiery odstawiłam :)

13. Gel Like Top Coat WIBO - genialny top, na pewno kupię do utrwalania zdobień na hybrydzie.

14. Tusz do rzęs AVON z serii color trend - zużyłam by zużyć, nie był rewelacyjny, ale za takie pieniądze też nie był najgorszy. Jednak znalazłam swoich ulubieńców tuszowych i póki co nie szukam przygód...

15. Lakier Gloss Like Gel LOVELY - nie kupię już, chociaż ta seria swojego czasu była moją ulubioną, jednak hybrydy to jest to coś.

16. Odżywka AVON w pomarańczowym odcieniu - zgęstniała, nie używałam jej, a gdy już to robiłam to nie spisywała się w ogóle, wykorzystana jako baza pod kolor działała jak lakier peel off...

17. Diamentowa odżywka od GOLDEN ROSE - wrócę do niej, bo jako top też świetnie sobie radziła, póki co nie potrzebuje więcej niż dwóch lakierów nadających się jako top :)


18. Krem korygujący Bielenda - myślałam, że go nie zużyję, ale jednak udało się. Coś chciało bym zachorowała na ospę w wieku 21 lat... Dodatkowo przy każdym okresie borykałam się z nieprzyjaciółmi na twarzy. Jednak ten krem wraz z maską, serum i tonikiem zdziałały cuda, do całej serii wrócę z wielką przyjemnością. No i ta lekka musowa konsystencja kremu, takiej jeszcze nigdy nie spotkałam!

Znowu moje denko powala ilością zużyć, ale właśnie po to są kosmetyki by ich używać i cieszyć się z ich dobrodziejstwa, zdarzają się też buble, chociaż mi coraz rzadziej. Cieszy mnie moja rosnąca świadomość dotycząca tego co jest dla mnie dobre i jak wybierać produkty pod moje potrzeby :)

Przypominam także o rozdaniu:

http://blaqkvenom.blogspot.com/2015/08/rozdanie-pazurkowe.html

poniedziałek, 19 października 2015

NOWOŚCI - wrzesień

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was post, w którym pokażę nowości z września, oraz jak ja to lubię nazywać "dary łosiu" :)


Z kolorówki dorwałam paletkę róży ze Sleeka oraz ich nowy róż w kremie w kolorze gerbera, puder ryżowy z Ecocery a także kredkę do brwi GR. Upolowałam też bezbarwną konturówkę do ust od Essence, matową pomadkę w kredce od GR nr 11 oraz matową pomadkę w postaci lakieru od Manhattanu :) Cztery Semilaczki a także cień z MUR, cudowny brązowy mat, który sprawdził mi się do konturowania a także uzupełniania brwi :)


A tutaj mały misz masz, większość zakupiona w sklepie paa tal oraz cocolita :) Kilka drobiazgów z rosska, w tym cudowny dezodorant Gabrieli Sabatini - Ocean Sun :D


Akcesoria paznokciowe upolowane na wyprzedaży u Domoniki z bloga Mirrorowisko - klik. :)  Pędzel z cocolity, zmywacz z aldika i syrenki, które zakupiła mi Ela :)


Serum z Alterry dorwałam na promocji w Rossmannie, a skarpetki złuszczające w Hebe, już Wam powiem, że są genialne i w tym miesiącu także je zakupiłam. Chętnie dla Was napiszę jak się sprawdziły, wolicie wersję okrojoną w zdjęcia czy może hardkorową? Pewnie domyślacie się o co chodzi... :)

Ponownie kupiłam saszetki z Biovaxa, aby upewnić się w moim zdaniu na ich temat (w porównaniu z moim pierwszym podejściem do nich), i tak, nieco się zmieniło w postrzeganiu poszczególnych masek.


A teraz moje dary od cioci z Niemiec, oczywiście złożyłam "zamówienie", ciocia nie musiała sama błądzić szukając czegokolwiek z marek, które mnie interesowały :) 

A już za kilka dni denko i recenzje nowych produktów jakie otrzymałam we współpracy z BPS :)

Przypominam także o duuuużym pazurkowym rozdaniu:

http://www.mirrorowisko.pl/

piątek, 2 października 2015

Zaległości, miks zdobień i informacja o rozdaniu

Hej.

Pewnie wiele z Was przechodziło przez remont a może i przeprowadzkę. Mnie niedawno zdarzył się remont kuchni, stąd też moja nieobecność. Zastanawiając się co dalej zrobić z blogiem, stwierdziłam, że najlepiej będzie nadal pisać niż olać ten temat. Po prostu lubię pisać i zostanę. Jednak czasem praca i zmęczenie wykluczają moją obecność tutaj. 

Teraz mam kilka informacji dla Was:

1. Rozdanie - drogi amonimku pytający o wyniki, jeśli brałeś udział w rozdaniu i zaakceptowałeś regulamin (co potwierdzili wszyscy uczestnicy) to dobrze wiesz o czym mówił punkt 7. Ale ułatwię i przypomnę Ci: 7. Abym mogła wyłonić zwycięzcę w rozdaniu musi wziąć udział minimum 30 osób. Zgłosiło się 19 osób, a część zgłosiła się w nieprawidłowy sposób, zadaniem było odpowiedzenie na pytanie: jaki produkt do paznokci lubicie najbardziej i dlaczego? Zabrakło w kilku zgłoszeniach uzasadnienia, no ale już to przemilczę. Dlatego proszę osoby, które nie uzasadniły swojego wyboru o poprawienie zgłoszenia.

W związku z powyższym, do puli nagród dorzucam kilka rzeczy, które będą dla Was niespodzianką, a samo rozdanie przedłużam do 18.11.2015. Uprzedzając pytania - stary baner i zgłoszenia nadal obowiązują, Ci którzy jednak pragną dołączyć do rozdania od teraz proszę o umieszczanie nowego baneru:


I dodam tylko, że nie jest to moja złośliwość, problemem jest to, że nie wszyscy potrafią czytać ze zrozumieniem.

2. Przygotowuje dla Was wyprzedaż lakierów do paznokci, część z nich była używana, inne były użyte raz, bądź otwarte by zobaczyć kolor. Ceny zaczynać będą się od 30 groszy, także warto będzie się zainteresować :)

3. W związku z pozbywaniem się przeze mnie zwykłych lakierów do pazurków nie będę miała zdjęć użytych lakierów do zdobień, które od dawna czekają na publikację, dlatego też dzisiaj będzie miks tego co miało już dawno znaleźć się na blogu. A co dalej za tym idzie zaczną powstawać posty o zdobieniach zrobionych hybrydami :) Lecimy z koksem, a już niedługo post z nowościami i denkiem września!











Pokochałam się z hybrydami i możliwościami jakie dają - ozdoby do zatapiania, syrenka, możliwość ciągłego poprawiania stempli bez uszczerbku lakieru bazowego, trwałość, połysk - no kocham je i nie chcę wracać do zwykłych lakierów :)
 
© Agata | WS.