Dzisiaj mam dla Was post, w którym pokażę nowości z września, oraz jak ja to lubię nazywać "dary łosiu" :)
Z kolorówki dorwałam paletkę róży ze Sleeka oraz ich nowy róż w kremie w kolorze gerbera, puder ryżowy z Ecocery a także kredkę do brwi GR. Upolowałam też bezbarwną konturówkę do ust od Essence, matową pomadkę w kredce od GR nr 11 oraz matową pomadkę w postaci lakieru od Manhattanu :) Cztery Semilaczki a także cień z MUR, cudowny brązowy mat, który sprawdził mi się do konturowania a także uzupełniania brwi :)
A tutaj mały misz masz, większość zakupiona w sklepie paa tal oraz cocolita :) Kilka drobiazgów z rosska, w tym cudowny dezodorant Gabrieli Sabatini - Ocean Sun :D
Akcesoria paznokciowe upolowane na wyprzedaży u Domoniki z bloga Mirrorowisko - klik. :) Pędzel z cocolity, zmywacz z aldika i syrenki, które zakupiła mi Ela :)
Serum z Alterry dorwałam na promocji w Rossmannie, a skarpetki złuszczające w Hebe, już Wam powiem, że są genialne i w tym miesiącu także je zakupiłam. Chętnie dla Was napiszę jak się sprawdziły, wolicie wersję okrojoną w zdjęcia czy może hardkorową? Pewnie domyślacie się o co chodzi... :)
Ponownie kupiłam saszetki z Biovaxa, aby upewnić się w moim zdaniu na ich temat (w porównaniu z moim pierwszym podejściem do nich), i tak, nieco się zmieniło w postrzeganiu poszczególnych masek.
A teraz moje dary od cioci z Niemiec, oczywiście złożyłam "zamówienie", ciocia nie musiała sama błądzić szukając czegokolwiek z marek, które mnie interesowały :)
A już za kilka dni denko i recenzje nowych produktów jakie otrzymałam we współpracy z BPS :)
Przypominam także o duuuużym pazurkowym rozdaniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz