Witajcie!
No to czas na pierwszą notkę o koncercie! Dobra, wiem, że z obsuwą, ale za to postaram się wszystko przekazać tak jakbym dopiero co wróciła z koncertu :)
Gig odbył się w sobotę w pszowskim MDK-u, dosyć nietypowe miejsce jak na punkową rozpierduchę. No ale nie liczy się miejsce a ludzie. No i tutaj absolutnie niczego nie brakowało, towarzystwo jak zawsze pozytywne, chociaż jak dla mnie to wariactwo, na które ja już sobie nie pozwalam. Punk rock nadal gra mi w duszy, ale nie przekłada się to absolutnie na mój wygląd.
Poza tym, że sama trasa do Pszowa nie była dla mnie łaskawa, to sam koncert nadrobił wszystkie niedogodności.
Na koncercie zagrali:
PROFANACJA
INKWIZYCJA
PLAGIAT199
BUNKIER
THE THINNERS
CARPER
Nie ukrywam, że w głównej mierze pojechałam tam dla 3 składów: Bunkra, Plagiatu199 i Profanacji.
Już sam porządek koncertu pokazał, że ten koncert to zamach, na ile to był zamierzony efekt na ile przypadek - nie wiem, ale wyszło dobrze :)
Kolejno zagrali: Plagiat199, Bunkier, Carper, Inkwizycja, Profanacja, The Thinners (o ile dobrze pamiętam)
Jako, że interesowały mnie tylko 3 zespoły ich koncerty wydawały mi się za krótkie. Natomiast występy innych strasznie mi się dłużyły.
Plagiat199 - jak zawsze mega energicznie, z wielką pompą i niesamowitą charyzmą Magdy. Koncerty plagiatów zawsze są cudownym przeżyciem, nie wszyscy tak wiele z siebie wkładają, by zrobić tak genialny performance. Jak dla mnie za mało mniej znanych starych utworów jak i tych nowych, ale rozumiem, MDK to i cisza nocna obowiązuje, a co za tym idzie ograniczenie czasowe. No i co jak co, ale nowy trębacz jest spoko! Chociaż o Robercie nikt nie zapomni :)
Bunkier - punkowe pierdolnięcie, jakiego mało w dzisiejszych czasach, ostro, szybko i na temat. Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że powoli nudzi mi się ten sam repertuar od czasu kiedy Bunkier wrócił na scenę, dlatego też zwrócę się tutaj bezpośrednio: Kulik - proszę zrób coś z tym, czekam na nową aranżację starych utworów takich jak "Rege" i wiele innych, a zresztą wszystkie zacznijcie znowu grać, nie tylko największe hiciory :)
Profancja - i tu miałam bardzo miłą niespodziankę, postanowiłam, że nie przesłucham ich utworów przed koncertem i zdam się na to jak bardzo polubiłam drugi skład Arka Bąka - Or Not 2 Be. Nie zawiodłam się i Profanacja zyskała nową fankę, chłopaki grają konkretnie i mocno. Wszystko okraszone szybką naparzanką na gitarach, tak szybką, że aż struny opadały z sił, a o genialnych minach lidera zespołu już nie wspomnę, zresztą sami zobaczcie:
A co do tego zdjęcia powyżej, to wywiązał się pewien dialog między mną a moich chłopakiem:
- popatrz, Bąk wśród kwiatków siedzi
- toż to profanacja :D
Pozostałe składy zagrały jak dla mnie całkiem fajnie, chociaż największe zastrzeżenia mam co do występu Inkwizycji, ale to może moja wina, że tekstów nie słyszałam. Ogółem koncert uważam za udany, chętnie bym pojechała na taki gig jeszcze raz i jeszcze raz :D
Tutaj link do wszystkich fotek z koncertu:
https://plus.google.com/u/0/photos/108362784647569306550/albums/6111339916547786257PS Mateusz stwierdził, że świetnie dogaduje się z facetami po 40, z pozdrowieniami dla Arka Bąka (Profanacja), Kulika (Bunkier) i dla Blesso, genialnego fotografa i kompana, który zagania mnie do rzetelnej fotograficznej roboty :)
PS 2 na początku marca pojawi się recenzja odżywek do paznokci z Golden Rose, może to będzie strzał w 10 i zastąpią tą niedobrą odżywkę z eveline'a z formaldehydem? Oby! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz