Hej.
Kolejne denko już za mną i co jak co, ale cieszy mnie zużywanie kosmetyków, które tylko leżały
i czekały na swoją kolej, bo będę mogła je wymienić na inne. Ale najpierw zużyję wszystko co mam.
Lecimy!
Przypominam Wam etykiety, jakich używam:
- kupię - dla produktów, które spełniły swoje zadanie oraz sprostały moim wymaganiom
- być może kupię - dla produktów, które szału nie zrobiły, ale jednak miały swoje plusy
- nie kupię - dla produktów, które w ogóle się nie sprawdziły
- nie kupię, bo już mam w zapasie - to oznaczenie będzie pojawiało się w pierwszych miesiącach denka, kiedy to mam już w zapasie kolejne opakowanie danego produktu, a to z racji, że kupiłam lub zamówiłam od razu ilość hurtową (promocja czy cięcie kosztów przesyłki)
1. Antyperspirant FA - jak każdy inny, robi co ma robić, ale jednak przerzucam się na duże antyperspiranty 250 ml z Nivei, bo z kartą Lifestyle mam je za 9,50zł w Super-Pharmie
2. Maseczka AVON Planet Spa z chińskim żeń-szeniem - dobrze, że już ją zużyłam, bo nienawidzę maseczek typu peel off, recenzja maseczek tutaj - klik
3. Olejek do zmiękczania skórek od BPS jaśminowy - cudowny produkt o świetnym zapachu, bardzo dobrze rozmiękcza skórki a odsunięcie ich nie stanowi problemu
4. Żel do usuwania skórek CZTERY PORY ROKU - cudowny produkt która działa, a po dłuższym stosowaniu skórki odrastają o wiele mniejsze i słabsze
5. Peeling cukrowy AVON Senses Tropics - super zdzieraj o przecudownym zapachu, wrócę do niego z całą pewnością
6. Płyn micelarny GARNIER - duża butla, która starcza na bardzo długo, radzi sobie z makijażem twarzy, ale z makijażem oczu już słabiej, póki co micelem numer jeden jest Tołpa białe kwiaty
7. Olejek do masażu ALTERRA Papaja i Migdał - stosowałam go głównie na skórki, dłonie i na skórę piersi, ale takze do masażu, cudowny zapach, działa całkiem fajnie, ale jak już pisałam - klik - kupię go tylko i wyłącznie na promocji
8. Woda toaletowa AVON Be Joyfull - piękny letni zapach
9. Maseczka AVON Planet Spa z ekstraktem z kawioru - tak samo jak w przypadku tej z żeń-szeniem cieszę się, że nie będę musiała już się męczyć z denkowaniem tej maseczki
10. Woda toaletowa AVON Little Red Dress - nieziemski, uwodzicielski i kobiecy zapach
11. Płyn do kąpieli kupiony z biedronce z limitce na święta o zapachu ciasteczek - cudowny zapach i nic więcej, do zużycia mam jeszcze żel pod prysznic o tym samym zapachu
12. Masło do ciała AVON Naturals biała lilia i gardenia - lekka konsystencja, która niesamowicie się wchłaniała, a zapach - coś genialnego, idealne masełko na wiosnę i lato, nie zostawiało tłustego filmu na skórze
13. Masło do ciała AVON Masło Kakaowe - okropny produkt, który zużyłam nakładając grubą warstwę masła na stopy na noc, po czym odziewałam je w skarpety, by produkt się wchłonął. Jednak chyba więcej produktu wchłonęły same skarpety niż stopy. Ciężka konsystencja utrudniała rozsmarowanie, a na skórze pozostawała nieprzyjemna tłusta warstwa. Jak krem do twarzy i rąk z tej serii był fajny tak masło nie nadaje się do niczego.
Możecie być ze mnie dumni - w tym miesiącu nie zamierzam kupować żadnych produktów do pielęgnacji, poza skarpetkami złuszczającymi i akcesoriami do paznokci, a kolorówka się nie liczy! :)
Życzę wytrwania w postanowieniu. :)
OdpowiedzUsuńpóki co idzie mi świetnie :)
UsuńTe kosmetyki z limitki ciasteczkowej pachniały obłędnie :D
OdpowiedzUsuńpachnieć to pachniały, ale reszta jak dla mnie bez rewelacji ;p
Usuń