Cześć!
Dzisiaj opowiem Wam nieco o jednym z moich trzech ulubionych płynów micelarnych. Jest nim produkt Tołpy z serii białe kwiaty.
Opakowanie jest białe i proste. Zdobi je charakterystyczna naklejka, na której znajdziemy wiele informacji oraz porad :) Butelka mieści 200 ml płynu, za które w promocji kiedyś można było zapłacić 10 zł. Niestety te dobre czasy się skończyły i obecnie na promocji ten micel kosztuje około 15 zł. Jak widzicie aplikacja odbywa się poprzez otwór w wieczku, które działa na zasadzie wyciśnięcia (nie wiem jak to opisać). Dzięki takiemu rozwiązaniu nawet z mokrymi łapkami można sobie poradzić z otwarciem produktu. Jednak niewprawieni w boju mogą wylać na wacik zbyt dużo płyny. Natomiast przy wyczuciu płyn jest bardzo wydajny :D
Produkt jest hipoalergiczny i nadaje się do cer wrażliwych. Ja gdy zaczęłam go stosować miałam cerę suchą. Nawet wtedy sprawdzał się bardzo dobrze.
Zapach płynu jest bardzo delikatny, ale także przyjemny. Zauważyłam rozjaśnienie przebarwień a także wyciszenie naturalnych zaczerwienień na licach. Ale jak spisał się w kwestii, do której jest przeznaczony?
Płyn micelarny od Tołpy bardzo dobrze radzi sobie z makijażem twarzy. Bałam się, że makijażu oczu nie ruszy. Jednak moje obawy były bezsensowne. Przyłożony wacik do oka świetnie rozpuszczał cienie, eyeliner a także tusz. Ten micel domywa więc bardzo dobrze, a po zabiegu cera nie jest podrażniona. Nie przesusza także skóry twarzy, co kiedyś było głównym priorytetem dla mnie - posiadaczki cery suchej, skłonnej do mnóstwa suchych i szpecących skórek. Dzięki stosowaniu właśnie tego micela doprowadziłam moją skórę do ładu i obecnie posiadam cerę normalną z niewielkimi obszarami przetłuszczającymi się.
Chociaż produkt nie ma idealnego składu, to u mnie sprawdził się świetnie. Domywał makijaż i zanieczyszczenia znajdujące się na skórze. Dodatkowo nie podrażniał jej, nie przyczyniał się do wysypu suchych skórek. Co więcej pozwolił powoli doprowadzić moją cerę z suchej do normalnej. Mogę go polecić, chociaż po drodze znalazłam jeszcze kilka perełek w tej kategorii :)
Nie miałam go jeszcze. Wesołych :)
OdpowiedzUsuńjest warty wypróbowania :D
UsuńWłaśnie ze względu na składy jakoś nie pałam entuzjazmem co do produktów tołpa... miałam ich sorbet.. ładnie pachniał, ale marka kreuje sie na naturalną, a wcale taka nie jest...
OdpowiedzUsuńmimo wszytsko dobrze, że sie sprawdził w działaniu.
no składy nie powalają, ale są i tak lepsze niż w produktach ziajki czy nivei.
Usuń