środa, 2 grudnia 2015

NOWOŚCI - listopad

Witajcie!

Nadszedł grudzień i szczególnie czuje to w pracy, szał zakupów, pytania o zestawy prezentowe i ogółem duża liczba klientów. Ja nigdy nie cieszę się na ten czas, bo widzę drugie dno. Przymusowe kupowanie prezentów dla kogoś, bo wypada, mimo, że kogoś nie lubimy. Nerwy związane z przygotowaniami, kłótnie i inne takie. No dla mnie obłuda i bezsens. Każdy ma prawo do własnego toku myślenia. Mój niestety lub stety nastawiony jest nie na całą "magię" świąt, tylko na to co dzieje się z ludźmi w czasie przygotowań do nich. Jednak, by nie było tak negatywnie to umilę sobie ten poranek pokazując Wam nowości w mojej kosmetyczce i nie tylko :)




Z BPS zamówiłam sobie BrushEgg do czyszczenia pędzli oraz mini gąbeczkę do rozcierania korektora a także 2 duże płytki i 3 okrągłe.


Na fanpejdżu Natalii z bloga ElfNaczi wygrałam krem Kailas na problemy skórne, powęrował on do mojego narzeczonego :)


Nie mogłam odmówić sobie zamówienia całorocznego zapasu oleju kokosowego, całe 1020 ml czystej kokosowej rozkoszy w trzech słoiczkach :)


Kilka kolorków Semilaczków, postawiłam na odcienie szarości :) W gratisie dostałam pilniczek z logiem sklepu, w którym zamawiam hybrydy.


 Małe zakupy z Avonu... Znalazłam maskę, która nie zastyga. Na dodatek ma konsystencję inną niż wszystkie inne znane mi maski z Planet Spa - mianowicie gęstego kremu. Maska cudownie rozgrzewa przy nakładaniu jak i przy zmywaniu. Wodę różaną kupiłam do tonizowania, zaś kremik o zapachu granatu i czekolady powala :D




Zakupy z Rossmannowskiej promocji -49%


W jak wałki. Wałki rzepowe - mój nowy przyjaciel do robienia loków :) Kupiłam aż 8 paczek :D


Mimo, iż mam wielkie postanowienia zacząć oczyszczać twarz metodą OCM, to najpierw musiałam jeszcze spróbować emulsji z Alterry, którą uwielbiam. Wrzuciłam do koszyka limitowany róż z Lovely, który Ewa Red Lipstick Monster określiła jako najlepszy zamiennik różu NARS - Orgasm :)


 Zapas suchego szamponu z Isany, w promocji za 6 zł, po co dokładać drugie tyle do Batiste? Zwłaszcza, że różnią się tylko zapachem...

 

No i ostatnie dwa produkty - balsam w spray'u z Venus. Cudownie pachniał, z tym, że narzeczonego mdliło od niego. Za to oboje polubiliśmy go za rozpylacz :) Czarne wkładki - fajny bajer, po prostu :)

A Wy co upolowałyście fajnego w listopadzie?

Przypominam także o wyprzedaży lakierów - klik.

6 komentarzy:

  1. Chyba umrę z zazdrości :D Tyle cudeniek do Ciebie trafiło w listopadzie!

    Zapraszam do mnie na konkurs kochana :) Powodzenia!
    http://wlosy-of-tyska.blogspot.com/2015/12/hairvity-aby-wosy-byy-zdrowe-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie umieraj, po prostu odłóż i kup sobie to co Ci się przyda :)

      Usuń
  2. Uwielbiam ten krem do stóp z Avonu :) Jeszcze bardzo lubię tą wiśniową świeżość♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne nowości, kurcze że nie trafiłam na promocję suchego szamponu bo przydałby się, róż Lovely także mam i powoli się poznajemy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten szampon jest w promocji do środy, także jeszcze nic straconego :)

      Usuń

© Agata | WS.